Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2012
| Dystans całkowity: | 924.70 km (w terenie 125.00 km; 13.52%) |
| Czas w ruchu: | 39:08 |
| Średnia prędkość: | 22.35 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 57.50 km/h |
| Liczba aktywności: | 18 |
| Średnio na aktywność: | 51.37 km i 2h 18m |
| Więcej statystyk | |
rozruch
-
DST
165.80km
-
Czas
06:48
-
VAVG
24.38km/h
-
VMAX
40.70km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 czerwca 2012 | dodano: 10.06.2012
warszawa, pultusk, wyszków, warszawa
rozruch
-
DST
49.20km
-
Czas
01:49
-
VAVG
27.08km/h
-
VMAX
47.60km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 czerwca 2012 | dodano: 09.06.2012
do buni na truskawki
rozruch
-
DST
37.50km
-
Czas
01:25
-
VAVG
26.47km/h
-
VMAX
40.70km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 czerwca 2012 | dodano: 08.06.2012
tradycyjna petla, tym razem w prawo.
Mottona dziś: olej EURO idź na rower.
ciepło
rozruch
-
DST
48.90km
-
Czas
01:46
-
VAVG
27.68km/h
-
VMAX
36.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 czerwca 2012 | dodano: 07.06.2012
do babuni na truskawki, pogoda w sam raz.
rozruch
-
DST
39.40km
-
Czas
01:33
-
VAVG
25.42km/h
-
VMAX
39.00km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 7 czerwca 2012 | dodano: 07.06.2012
tradycyjna petla
po mieście
-
DST
19.00km
-
Czas
00:54
-
VAVG
21.11km/h
-
VMAX
37.40km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 5 czerwca 2012 | dodano: 07.06.2012
praca
-
DST
50.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 4 czerwca 2012 | dodano: 07.06.2012
przejazdy z 2-3 dni do pracy
rozruch
-
DST
77.80km
-
Teren
15.00km
-
Czas
03:32
-
VAVG
22.02km/h
-
VMAX
44.60km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 3 czerwca 2012 | dodano: 03.06.2012
Mokotów, radiowa,sieraków, singiel, palmiry, czerwonym (górki dołki)do dziekanowa.
Na pętli 0,5 coli i snickers. Dalej do trasy i powrót ulicą do gdańskiego. Pożegnanie z Artkiem i na chwilę na bródno. Później powrót na mokotów.
Pierwszy raz Przeciąg był w lesie, było całkiem spoko. Na głębokim piachu cieńkie oponki mają trochę problemów, ale w zasadzie podjechałem wszystko i zjechałem też wszędzie.
